Bloatware won!
Na moim profilu na Mastodonie niedawno informowałem o pozbywaniu się ciężkich aplikacji z telefonu / tabletu. Ten wpis będzie zatem krótkim podsumowaniem moich ostatnich działań.
Być może część z was korzysta lub korzystała z Revoluta. Aplikacja z dziedziny Fin-tech swego czasu zdobyła sporą popularność, obiecując bardzo korzystne przewalutowania i bezproblemowe płatności za granicą. I faktycznie, u mnie w tej roli sprawdziła się doskonale. Ile to razy mogłem bez stresu zapłacić za coś w internecie w obcej walucie! Najczęściej były to płatności w euro lub dolarze. Biorąc pod uwagę korzystne przeliczniki na złotówki (i nie tylko), posiadanie konta stanowiło niezłą przewagę względem tradycyjnych banków. Od niedawna coś się jednak zmieniło: mój podstawowy bank zaczął oferować karty wirtualne z równie korzystnym przewalutowaniem oraz konta wielowalutowe. I w zasadzie główny argument Revoluta przestał się dla mnie liczyć.
Kolejny argument przeciwko aplikacji pojawił się mniej więcej w tym samym czasie. Chodzi o aktywne zwalczanie custom ROMów. Najpierw nie mogłem odpalić apki na starym tablecie Samsunga z LineageOS na pokładzie. Potem okazało się, że apka faktycznie nie działa na większości “nieautoryzowanych” urządzeń z Androidem. Wyjątkiem pozostaje tu GrapheneOS, ale nie mam pewności czy i tutaj coś się nie zmieni na niekorzyść użytkownika.
Ostatnim powodem, dla którego zdecydowałem się zrezygnować z Revoluta i usunąć ich aplikację jest fakt, że to zwyczajny bloatware. W tym momencie nie pamiętam dokładnie ile miejsca apka zajmowała na moim urządzeniu. Jednak sam instalator to ponad 300MB! A zatem: Revolut won!
Drugą aplikacją, której powiedziałem ostatnio “bye, bye” jest MS Teams. O ile z samej platformy muszę czasem skorzystać, bo wymaga tego pracodawca (uczelnia), o tyle aplikacja na prywatnym urządzeniu mobilnym to chyba jednak zbyt wiele. Mam tu na myśli zarówno aspekt work-life balance jak i samą aplikację, którą też zaliczam do kategorii bloatware. Tym razem Play Store pokazuje zaledwie ok. 180MB do pobrania. Jak pewnie sami wiecie Teams stara się być apką do wszystkiego: czat, zespoły, kalendarz, spotkania, pliki, itd. Wszystko to powoduje, że aplikacja pęcznieje w oczach, zajmując coraz więcej miejsca na urządzeniu i pochłaniając coraz bardziej naszą uwagę. Wniosek dla mnie był prosty: Teams won!
Od teraz zaglądam na Teamsa gdy jestem przy komputerze i to musi wystarczyć ;) Jeśli ktoś ze współpracowników czy studentów potrzebuje się pilnie skontaktować to może:
- zadzwonić (opcja dla tych, którzy mają mój numer tel.),
- zadzwonić lub wysłać wiadomość na Signalu,
- napisać na Delta Chat.
Jeśli zaś sprawa nie jest super pilna to zawsze jest email lub wspomniany Teams. Zauważ, czytelniku, że celowo wymieniam Teams na ostatnim miejscu.
To tyle na dziś. A czy Ty planujesz się pozbyć śmieciowych aplikacji z Twojego telefonu? Może jesteś w trakcie albo masz to już za sobą? Koniecznie daj znać!
Skomentuj na fediwersum: @michal@101010.pl